piątek, 2 października 2015

Glikolowy 12% peeling

Dzięki uprzejmości InfoPlus mogłam testować peeling glikolowy firmy Le' Maadr:

Produkt znajduje się w niewielkiej tubce o pojemności 40 ml. Produkt ma biały kolor i lekką, półpłynną strukturę.

 Jest to specjalistyczny peeling, który:

redukuje powierzchniowe i głębokie zmarszczki

łagodzi objawy trądzika zaskórnikowego

zmniejsza przebarwienia

rozjaśnia plamy soczewicowate

obkurcza pory skórne przy cerze tłustej

zwiększa napięcie tkankowe i nawilżenie skóry

stymuluje mikrokrążenie skórne

zmniejsza blizny potrądzikowe

zmniejsza suchość skóry w przebiegu zmian

chorobowych np. przy rybiej łusce

dzięki zawartości l-argininy przyśpiesza proces

gojenia skóry, wzmacnia barierę obronną skóry (działanie przeciwbakteryjne

i przeciwwirusowe)

Kosmetyk oferuje profesjonalną kurację, którą należy przeprowadzać ściśle według zaleceń producenta: użytkowanie peelingu trwa 2 - 3 tygodnie. Serię zabiegów można wykonywać 2 - 3 razy w roku.  Przez pierwsze 2 - 3 dni, zaaplikowaną dawkę preparatu należy trzymać na twarzy przez ok. 5 minut, potem zmyć płynem micelarnym lub zwykłą wodą. Po tym okresie należy stopniowo wydłużać czas aplikacji aż do 15 minut. Po jego zmyciu, zalecane jest użycie kremu nawilżającego.  Może wystąpić zaczerwienienie twarzy, pieczenie, mrowienie, dlatego aplikacja powinna odbywać się wieczorem. Już po kliku dniach nastąpi złuszczenie naskórka.

Nie należy używać przy:

* aktywnym trądziku pospolitym

* zmianach ropnych

* rozszerzonych naczynkach

* cerze alergicznej

Kosmetyk stosowałam zgodnie z zaleceniami producenta, dlatego ostrzegam - to silny produkt. Nieostrożnie nałożyłam go zbyt blisko ust, co skończyło się sporym uczuleniem:/ Na szczęście, po kilku dniach ustąpiło i jego nieprzyjemne objawy (pieczenie, zaczerwienienie, krosty). Postanowiłam aplikować go jedynie na problematyczny obszar - czoło z tendencją do tworzenia zamkniętych zaskórników i  w tym przypadku nie zauważyłam żadnych niedogodności. Po ok. 5 dniach było już widać delikatne złuszczanie, dlatego konieczny jest dobry krem nawilżający. Ja używałam mój ulubiony z wodą, z kwiatu pomarańczy. Jako, iż peeling to mocne narzędzie oczyszczające, czoło zostało oczyszczone z zaskórników w ok. 80 %. Zniknęły te najbardziej widoczne, tworzące nieestetyczne grudki. Jeżeli chodzi o skuteczność to strzał w dziesiątkę- pory są obkurczone, mniejsza widoczność drobnych blizn, czoło wygląda świetnie, ale nie należy używać go na wrażliwe partie twarzy, bo może wyrządzić krzywdę, rozsądnie używany zdziała cuda:) Peeling możecie nabyć w aptece za ok. 33 zł. Bardzo ważna jest systematyczność w stosowaniu, inaczej efekty będą mniej zauważalne. Zachęcam, bo to dobry produkt, ale kategorycznie odradzam osobom o wrażliwej cerze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz